W miniony weekend nasza kuchnia wyglądała tak, jakby uczestnicy La Tomatina przenieśli się do nas na after party 😉 Przygotowania do imprezki trwały pełną parą – kilka razy odwiedziliśmy pobliskie targowiska w poszukiwaniu najlepszych pomidorów za przyzwoite pieniądze.
Tak wiem, jest wrzesień i można dostać pomilidy za 2 ziko. Ale przyjrzyj się im z bliska i wtedy jeszcze raz zastanów, czy na pewno chcesz kupić. Mowa tutaj o przetworach, owszem. Ale to nie znaczy, że nasz wsad ma być poobijany jak kiepski kartofel czy… spleśniały. Był też problem ze zróżnicowaniem. Bo to nie jest tak, że wszystkie przetwory robi się z jednego gatunku. Niestety, na targowiskach w naszej okolicy jaby każdy miał tegoż samego dostawcę. Plus, że gruntowych 🙂

Domowy KETCHUP – nie taki straszny, jak go malują!
Składniki
Instrukcje
-
Odkrajamy szypułki, nacinamy i sparzamy we wrzątku ok 30 sekund. Zależy od odmiany i stopnia dojrzałości pomidorów. Obieramy.
-
Pomidory blendujemy na gładki przecier.
-
Cebule podsmażamy na oleju w garnku z grubym dnem. Kiedy cebula zmieni kolor dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę i smażymy jeszcze 2 minuty.
-
Wszystko zalewamy przecierem pomidorowym i gotujemy na średnim ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż całość zredukuje się o ⅔ (czas jest tak naprawdę zależny od gęstości, jaką chcemy uzyskać i ilości pomidorów, jaką przerabiamy na raz).
-
W tym momencie jeszcze raz ucieramy nasz ketchup za pomocą blendera, żeby zmielić także cebulę i czosnek.
-
Jeśli jesteśmy zadowoleni z gęstości, możemy przystąpić do doprawiania. W zależności od smaku pomidorów i osobistych preferencji należy dodać soli, erytrolu, octu spirytusowego oraz czarny pieprz i chilli w proszku.
-
Pasteryzujemy.
Note
- Jeśli chcesz gęstszy ketchup spróbuj bardziej zredukować miksturę pamiętając, że doprawiamy na koniec, szczególnie jeśli chodzi o sól.
- Z podanych ilości uzyskasz 1 litr ketchupu, który proponujemy rozlać do 200-300ml słoiczków.
- Otwarty ketchup trzymamy maks. miesiąc od otwarcia.